Ten Wielki Człowiek

Wiara w karmę jest powszechna w wielu kulturach (White, Baimel, & Norenzayan, 2017). Wyraża się w przekonaniu, że istnieje związek przyczynowy między ludzkim postępowaniem (lub samą pomyślaną intencją) zgodnym lub niezgodnym z zasadami moralnymi, a późniejszymi wydarzeniami w życiu człowieka. “To co dajemy, zawsze do nas wróci” mówią przysłowia. “Bóg zapłać” słychać w kościołach katolickich. Specyfika tego “karmicznego” przekonania polega na tym, że pięknym za nadobne mają odpłacać nie konkretni ludzie, którzy zostali przez nas skrzywdzeni, lub którym udzieliliśmy pomocy. Notować i wyrównywać rachunki moralne ma coś nadludzkiego: bogowie, energia wszechświata, różnie rozumiane intencjonalne byty, które postrzegają czystość intencji i jednocześnie potrafią wpływać na przyszłe wydarzenia.

Zjawisko to pojawia się dość wcześnie. Już dzieci w wieku przedszkolnym (4-6 lat) oczekują, że wykonywanie dobrych czynów podnosi szansę urzeczywistnienia się własnych pragnień i jest to niezależne od poziomu religijności ich najbliższego otoczenia. Oczywiście owe dobre czyny nie mają bezpośredniego związku z potencjalnymi konsekwencjami. Przykładowo, dzieci uznają, że chłopiec który jest chory i chciałby szybko wrócić do zdrowia ma większe szanse na wyleczenie, jeśli dzielił się wcześniej z innymi dziećmi swoimi zabawkami, lub w inny sposób zaskarbił sobie powodzenie losu. Znaczna część dzieci w tym wieku sama stosuje strategię “karmicznej inwestycji”. W omawianym badaniu polegało to na próbach zwiększania swoich szans zwycięstwa w grze losowej poprzez dzielenie się z kolegami interesującymi naklejkami (Banerjee & Bloom, 2017). Prospołeczne zachowanie zwiększać miało moralne zasługi i przyczyniać się do tego, że podrzucona moneta spadnie na właściwą stronę.

Myślenie o tym, że świat dąży do pewnej równowagi moralnej jest zatem powszechne i pojawia się dość wcześnie. Może mieć to poważne konsekwencje w życiu dorosłym, gdy zostaje rozbudowane do systemu przekonań określanych jako “wiara w sprawiedliwy świat”. Osoby, które charakteryzują się takim systemem przekonań mają silną tendencję do przeceniania odpowiedzialności ludzi za wydarzenia losowe, od nich niezależne. Tych, którzy doznają krzywdy, będą osądzać bardziej surowo, jako winnych swojej sytuacji, zbyt leniwych, czy zbyt prowokujących. Myśląc o ludziach bogatych, mogą uznawać, że “Bóg daje tym, których kocha”, że ich powodzenie materialne jest w jakiś sposób przyczynowo związane z ich etycznymi cechami charakteru, jest świadectwem działania opatrzności.

Rozmaite przyczyny i konsekwencje wiary w sprawiedliwy świat to ciekawy i szeroki temat badań, a dziś chciałem wspomnieć jedynie o jego drobnym fragmencie. Drobnym, ale zdaje się ważnym. Otóż wiele wskazuje na to, że przekonania o istnieniu nadnaturalnych umysłów odpowiedzialnych za “istnienie karmy” i “sprawiedliwego świata” powstają na bazie naszych zwykłych zdolności do wyobrażeń dotyczących zawartości umysłów innych ludzi (Lane, Wellman, & Evans, 2010). Jakby to powiedział Wolter, jeżeli Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, to człowiek oddał mu wet za wet.

Większość uważnych obserwatorów zachowania zapewne zauważyło, że dzieci mają silną tendencję do poznawczego antropomorfizmu, a dokładniej mówiąc do “ja-morfizmu”. Dzieci przypisują innym zwierzętom cechy psychiczne specyficzne dla homo sapiens, a innym ludziom myśli i pragnienia specyficzne dla nich samych. W okresie przedszkolnym wyraźnie lepiej zaczynają sobie radzić z rozumieniem umysłów, tego, że inni mogą myśleć inaczej od nich i co to znaczy, że pewnych rzeczy się nie wie, lub jest się w błędzie. Sporo wiadomo już o tym, jak zmienia się rozumienie pojęcia Boga w tym czasie i okazuje się, że jest to bardzo podobny proces (Heiphetz, Lane, Waytz, & Young, 2016; Nyhof & Johnson, 2017). Dzieci wnioskują o umysłach nadnaturalnych podobnie jak wnioskują o umysłach innych osób, popełniają podobne błędy poznawcze w podobnym okresie. Na początku Bóg to jest “taki wielki człowiek”, który podobnie jak rodzice “za dobre wynagradza, a za złe karze”.

Jeśli zastosuje się sprytne miary postaw utajonych, to okaże się, że i w dorosłości pozostaje tendencja do silnego antropomorfizmu bytów nadnaturalnych, pomimo, że dorośli deklarują poglądy o wyraźnej różnicy między umysłem Boga i ludzi (Nyhof & Johnson, 2017). Zdaje się, że dopiero wiele lat socjalizacji i refleksji powodować może zrozumienie co to znaczy, że jakiś byt intencjonalny jest całkowicie odmienny od ludzkiego, na przykład: “wszechwiedzący, wszechpotężny, bezkształtny i bezczasowy”, tak Inny, że właściwie – jak przekonywali by Karl Barth czy Soren Kierkegaard – niemożliwy do zrozumienia.

 

dr Łukasz Tanaś

Wydział Psychologii, Uniwersytet SWPS

 

Literatura cytowana

Banerjee, K., & Bloom, P. (2017). You get what you give: children’s karmic bargaining. Developmental Science, 20(5). https://doi.org/10.1111/desc.12442

Heiphetz, L., Lane, J. D., Waytz, A., & Young, L. L. (2016). How Children and Adults Represent God’s Mind. Cognitive Science, 40(1), 121–144.

Lane, J. D., Wellman, H. M., & Evans, E. M. (2010). Children’s understanding of ordinary and extraordinary minds. Child Development, 81(5), 1475–1489.

Nyhof, M. A., & Johnson, C. N. (2017). Is God just a big person? Children’s conceptions of God across cultures and religious traditions. The British Journal of Developmental Psychology, 35(1), 60–75.

White, C., Baimel, A., & Norenzayan, A. (2017). What are the causes and consequences of belief in karma? Religion, Brain & Behavior, 1–4.