PSYCHOLOGIA I PSYCHOTERAPIA LGBTQIA

|
„Myślę, że bifobia może być wielkim obciążeniem dla dziecka”[1] – biseksualna tożsamość w kontekście rodzicielstwa

W tym numerze Biuletynu chcę Państwa zachęcić do lektury artykułu autorstwa Elisabeth Bartelt, Jessamyn Bowling, Briana Dodge’a oraz Wendy Bostwick (praca miała charakter wieloośrodkowy, dane zebrano w USA), opublikowanego w czasopiśmie Journal of Bisexuality i dotyczącego biseksualnej tożsamości w kontekście rodzicielstwa.
Uznałem tę publikację za wyjątkową co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, dotyczy ona tożsamości oraz osób biseksualnych. W moim odczuciu spośród grup tożsamościowych, opisywanych skrótowcem LGBT+, litera „B”, czyli tożsamości i osoby biseksualne, należą do najmniej rozumianych i najczęściej pomijanych, zarówno przez osoby z kontekstu hetero -, jak i nieheteronormatywnego (sic!).

|
Pod opieką partnerek_ów i przyjaciół_ek - sytuacja starzejących się osób LGBT

W moim odczuciu społeczność LGBT w Polsce (jest tak zapewne w większości krajów) utożsamiana jest przede wszystkim z postacią młodego geja, żyjącego w dużym mieście, dobrze wykształconego konsumenta. Tym sposobem swoistemu zamazaniu ulegają kwestie dotyczące gejów, mających inną „metryczkę demograficzną” oraz te, związane z pozostałymi grupami tożsamościowymi LGBT np. z lesbijkami czy osobami trans. Niewidzialne stają się wtedy także starzejące się osoby LGBT.

|
Rodziny tworzone przez osoby LGBTQIA, czyli powolna zmiana narracji

Joanna Mizielińska oraz Agata Stasińska przeprowadziły analizę dyskursów, dotyczących tzw. rodzin z wyboru, czyli tworzonych przez osoby tej samej płci. [Choć postanowiłem zachować nazewnictwo autorek i dalej także będę pisał o „rodzinach z wyboru”, to sam termin – pomimo jego umocowania w specjalistycznej literaturze – wydaje mi się wieloznaczny, stąd niezbyt użyteczny. Podejrzewam, że mało która rodzina, bez względu na płeć partnerek(ów), powiedziałaby o sobie, że nie powstała z wyboru.]